HEY JOE – hiszpańska marka podbija polski rynek barberski.

Daniel Matalin - założyciel marki HEY JOE, już jako mały chłopiec wiedział, co chce robić w życiu. Mając kilka lat podglądał rodziców pracujących w rodzinnym zakładzie fryzjerskim. Od tego wszystko się zaczęło...

Pasja do zawodu u Daniela przyszła sama. Rodzice zarazili go swoimi zainteresowaniami, dali najlepszy przykład, jak powinien prosperować dobry zakład fryzjerki. 2014 rok był dla Daniela przełomowy. Wtedy zauważył, zarówno w salonie, jak i na ulicach hiszpańskich miast, że coraz więcej mężczyzn ma zarost, zaczyna zapuszczać brodę. Znacznie wzrosło zainteresowanie pielęgnacją. To był impuls do działania... i tak pod koniec tego samego roku powstała marka HEY JOE. W międzyczasie do zespołu dołączyli: barber Juan Luis oraz biolog David. Obecnie firmę tworzy większa grupa przyjaciół.

Domowa pielęgnacja brody

Daniel skrupulatnie szukał rodzimych produktów do pielęgnacji dla męskiego zarostu. Jednak bezskutecznie. Większość była sprowadzana z Niemiec, Anglii czy Holandii, a i tak importowana oferta pozostawiała dużo do życzenia. Badając rynek Daniel poznał Juana Luisa - właściciela barbershopu z Walencji. Szybko okazało się, że barberskie środowisko nadaje na tych samych falach. Połączyli swoje siły.

Juan Luis jest pomysłodawcą logo. Właśnie on wpadł na pomysł uczynienia z krokodyla Joe maskotki marki. Jak mówi Daniel: "Krokodyl jest synonimem cierpliwości, mądrości i instynktu samozachowawczego. I zarówno krokodyl, jak i sztuka klasycznego męskiego strzyżenia, są znane ludzkości od niepamiętnych czasów." Wspólnicy mocno wierzą w zawód barbera. Każdy produkt jest tworzony z myślą o nich -stylistach męskich zarostów. Danielowi od początku zależało na tym, aby produkty były dostępne zarówno dla salonów, profesjonalistów i ich klientów. Marka została szybko doceniona, Daniel idealnie wyczuł moment wejścia na rynek. Typowo męskie salony ponownie pojawiają się na mapie Hiszpanii i z każdym kolejnym miesiącem otwiera się ich coraz więcej. Szacuje się, że co roku przybywa ok. 10% salonów barberskich.

Styl Hey Joe

Za niepowtarzalne opakowania, grafiki, styl opakowań odpowiedzialny jest Mauricio ze studia MAUBRUSH. To on powołał do życia krokodyla Joe. "Proces projektowania to nierówna walka z bardzo wieloma czynnikami. Biorąc się za zaprojektowanie opakowania dla nowego produktu, mamy na uwadze wszystkie jego aspekty: konsystencję, zapach, kolor, skład itd. Zebrawszy to wszystko, zaczynamy testować kolejne pomysły, aż z czasem dochodzimy do formy graficznej, która spełnia nasze oczekiwania." - mówi dyrektor marki. Produkty od HEY JOE są luksusowe, profesjonalne i z pewnością warte swojej ceny. Każdy kosmetyk jest dopracowywany w laboratorium, starannie przygotowany. Markę cechuje także ekologiczne podejście do składów oraz filozofia zero-waste.